Inspiratornia

Rozwiązania technologiczne coraz częściej usprawniają pracę specjalistów i zwiększają dostęp usług medycznych. O wcielaniu w życie pomysłu na platformę telekonsultacyjną opowiadają Piotr Kaleta, Szymon Jasiński i Michał Krzypkowski z Healthly w wywiadzie dla Rozwijamy.edu.pl.

Chciałabym dowiedzieć się czegoś o Was i o tym, jak wpadliście na pomysł stworzenia platformy telekonsultacyjnej?

Piotr Kaleta: Projekt rozwija się od końca 2018 roku i tworzy go obecnie czterech współzałożycieli. Wstępne prace oraz weryfikacje rynkowe rozpoczęliśmy w trójkę: Szymon Jasiński, Michał Krzypkowski i ja. Z czasem do naszej trójki dołączył Krzysztof Gąsior - nasz wspólnik i CEO software-house Iterative Engineering - wraz z zespołem, który odpowiada za techniczną część projektu.

Wspiera nas także liczne grono doradców z branży medycznej oraz biznesowej. Sięgając do genezy – z Michałem łączy nas wieloletnia przyjaźń. Z Szymonem poznaliśmy się w Forum Młodych Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach. Jest to organizacja biznesowo-gospodarcza non-profit, gdzie realizowaliśmy wiele projektów edukacyjnych, promujących wiedzę z zakresu biznesu, a także tworzyliśmy wydarzenia dla młodych przedsiębiorców. 

Szymon Jasiński: Tam wspólnie z Piotrkiem wpadliśmy na pierwszy pomysł startupowy. Po kilku miesiącach prac stworzyliśmy model biznesowy. Następnie wybraliśmy się z tym do znajomego inwestora, z którym dokonaliśmy dogłębnych analiz rynku i…

Michał Krzypkowski:...stwierdził, że ten biznes będzie zarabiał dopiero za jakieś 20 lat! (śmiech) Nie podjęliśmy z nim współpracy, ale sam model biznesowy okazał się dobrą podstawą do budowania Healthly.

Od czego zaczęliście?

Piotr: Pomysł Healthly wyszedł od Michała, przedstawił go nam i pojawiła się propozycja, by zostać wspólnikami. Znaliśmy się dobrze i ufaliśmy sobie. Jego doświadczenie pomogło nam udoskonalić model biznesowy, dzięki czemu mogliśmy realizować nasz projekt. 

Szymon: Zaczęliśmy od stworzenia ankiety do badania rynku. Ankieta była internetowa. Udostępniliśmy ją w różnych  grupach dyskusyjnych, zrzeszających specjalistów. Przeprowadziliśmy wywiady z firmami, placówkami leczniczymi, prywatnymi gabinetami - ogólnie całym środowiskiem medycznym. Akcję realizowaliśmy głównie na Śląsku. Natomiast jako uczestnicy sympozjów i konferencji naukowych - w całej Polsce. Wszystkie opinie, rozmowy i spotkania ukształtowały nasz pomysł. Dzięki temu wiedzieliśmy, jak dostosować produkt do rynku.

Ile czasu poświęciliście na zebranie opinii na temat Waszego pomysłu? 

Piotr: Zajęło nam to około roku. Środowisko medyczne jest dość hermetyczne, dlatego musieliśmy docierać do  potencjalnych odbiorców, wykorzystując nasze prywatne kontakty z branży. Robiliśmy wspomnianą wcześniej ankietę internetową. Wspieraliśmy się także konferencjami i wyjazdami branżowymi.

Szymon: Warto podkreślić, że największym wyzwaniem było dotarcie do środowiska specjalistów, do którego nie należał nikt z nas. 

Do jakich wniosków doszliście? 

Michał: Początkowo chcieliśmy skupić się tylko na specjalistach w leczeniu problemów emocjonalnych i  psychicznych. Zagłębiając się w rynek, zauważyliśmy jednak braki w innych dyscyplinach i specjalizacjach medycznych. Uznaliśmy zatem, że zapewnimy dostęp do platformy dla całej branży medycznej.

Piotr: Robiąc badania rynkowe wykazaliśmy, że telekonsultacje są pożądane nie tylko w kontakcie z lekarzami, ale również z innymi specjalistami: psychologiem, psychoterapeutą, dietetykiem czy fizjoterapeutą. Wszyscy oni, prócz tradycyjnych wizyt, działają także zdalnie, czyli za pomocą nośników informacji. W szczególności dietetycy są zainteresowani tą formą, bo z naszych badań wynikało, że właściwie większość działalności usługowej dietetyków może być prowadzona przy wykorzystaniu naszej platformy. 

Jakie trudności napotkaliście, tworząc Healthly?

Szymon: Najtrudniejsza była i nadal jest strona techniczna projektu. Wyzwaniem okazało się poszukiwanie specjalistów IT, którzy przy jednoczesnym zrozumieniu idei Healthly mogliby stworzyć dla nas rozwiązania technologiczne. Pozostając wytrwałymi w poszukiwaniach nawiązaliśmy kontakt ze wspomnianym już Krzysztofem Gąsiorem, który wraz z zespołem IT wsparł nasz projekt i rozwija go z nami obecnie.

Piotr: Dużo czasu spędziliśmy także nad projektem graficznym całego rozwiązania, aby był intuicyjny i przejrzysty zarówno dla pacjenta, jak i specjalistów.

Czy w Waszym zespole istnieje podział funkcji i ról?

Piotr: Michał jest najbardziej związany z branżą medyczną, głównie poprzez projekty z Katowickim Instytutem Psychoterapii. Zajmuje się także strategią rozwoju firmy. Krzysztof wraz z zespołem odpowiada za zaplecze techniczne. Szymon razem ze mną zajmuje się kwestiami sprzedażowo-marketingowymi. Jesteśmy jednak zespołem i pracujemy wspólnie. Dzięki temu uczymy się interdyscyplinarności.

Finansujecie Wasz projekt z własnych środków czy znaleźliście finansowanie zewnętrzne? 

Szymon: Bardzo dużo własnych środków zainwestowaliśmy w analizy rynku, księgowość, wsparcie prawne, konferencje itd. Z czasem zaczęliśmy rozglądać się za finansowaniem z zewnętrznych źródeł. Okazało się, że fundusze są w stanie zainwestować tylko wtedy, kiedy startup generuje przychody. Zostaliśmy więc przy finansowaniu z własnych środków. Z czasem dołączył do nas wspomniany już Krzysztof, który prócz wsparcia IT zainwestował część swoich środków.

Piotr: Rozważaliśmy także wystąpienie o przyznanie środków unijnych. Analizowaliśmy liczne programy rządowe (organizowane między innymi przez PARP czy NCBR), czy na przykład Go To Brand, w którym można uzyskać środki na konferencje zagraniczne. Jesteśmy zainteresowani nawiązaniem współpracy z  Aniołami Biznesu. Warto wspomnieć, że po drodze osiągnęliśmy kilka sukcesów w konkursach startupowych oraz pozyskaliśmy wsparcie finansowe w programie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Czym dokładnie jest Healthly?

Piotr: Healthly to platforma webowa oraz aplikacje mobilne, służące do przeprowadzania wideokonsultacji pomiędzy specjalistą medycznym a pacjentem. Jest to właściwie komunikator dedykowany lekarzom, psychoterapeutom, psychologom, dietetykom oraz fizjoterapeutom, a także i pacjentom w każdej grupie wiekowej. Do dyspozycji klienta są wspomniane już wideokonsultacje z wybranymi specjalistami, jak również funkcje rezerwacji terminu spotkań oraz tworzenie ich harmonogramu, zautomatyzowanych i bezpiecznych płatności, wirtualnej kartoteki pacjenta, wystawienia e-recept, e-zwolnień i e-skierowań. 

Healthly zmienia model porad medycznych - w jaki sposób planujecie pozyskać zainteresowanie lekarzy oraz pacjentów?

Piotr: Dotychczas udało nam się pozyskać spore grono specjalistów medycznych, dzięki którym otrzymaliśmy pomoc i wsparcie w budowie rozwiązania (m. in. w zakresie budowy graficznej). Udało się nam to drogą rekomendacji. Dalsze działania będziemy opierać także o afiliację oraz marketing bezpośredni.

Nasze siły skupimy również na działaniach promocyjnych w kierunku pacjentów. Kanałami komunikacji będą głównie media społecznościowe. Chcemy zapewnić specjalistom na naszej platformie jak największą liczbę pacjentów.

Jaką korzyść odniosą pacjenci i lekarze korzystając z Healthy? 

Piotr: Dla specjalisty będą to z pewnością niższe koszty przeprowadzenia konsultacji porównując z wizytami stacjonarnymi i okazja do pozyskania nowych pacjentów dzięki platformie. Ważną funkcjonalnością dla lekarzy jest także gwarancja płatności po każdej wykonanej konsultacji. Wideokonsultacje medyczne to także dodatkowe źródło dochodu, nawet po godzinach pracy. Co więcej cała dokumentacja znajduje się w jednym miejscu i jest przez nas odpowiednio zabezpieczona. 

Z kolei pacjent poprzez korzystanie z Healthly otrzymuje szybki dostęp do dużego grona zweryfikowanych specjalistów medycznych, a także możliwość przeprowadzenia konsultacji bezpośrednio z domu. Jest to zatem oszczędność czasu i pieniędzy. Platforma dostępna będzie w formie strony internetowej i aplikacji, co ograniczy kolejki w placówkach, które będą z nami działać.

Czym wyróżnia się Wasz produkt na rynku?

Szymon: Największą wartość, jaką wnosimy na rynek, jest możliwość telekonsultacji, na które jest potwierdzone zapotrzebowanie. Do tej pory konsultacje odbywały się za pomocą prostych wideokomunikatorów. Teraz będzie do tego dedykowana specjalistyczna platforma, na której zapewniamy gwarantowane płatności, formalizację kontaktu, przypomnienia o konsultacjach czy weryfikację kwalifikacji specjalistów medycznych.

Czy Wasze rozwiązanie jest adresowane tylko do specjalistów medycznych prywatnie świadczących swoje usługi? 

Piotr: Tak, gdyż obecnie nie ma możliwości refundacji telekonsultacji z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli tylko będzie to możliwe, niezwłocznie wprowadzimy taką możliwość rozliczenia w naszej platformie.

Bierzecie udział w różnych wydarzeniach - co one Wam dają? 

Piotr: Podczas wydarzeń branżowych korzystamy z networkingu, aby pozyskać jak najwięcej wartościowych kontaktów, a także pokazać nasz produkt. Na jednym z takich spotkań poznaliśmy Krzysztofa, który obecnie zajmuje się stroną techniczną projektu oraz tworzy oprogramowanie.

Szymon: Na takich spotkaniach dostajemy wiele informacji zwrotnych i opinii o samym produkcie lub branży, w której działamy. Stanowią one źródło inspiracji do doskonalenia naszej usługi. 

Czego każdy z Was nauczył się dzięki Healthly?

Szymon: Nauczyłem się pilnować treści, jakie przekazuję. Zdarzało mi się kilkakrotnie powtarzać opis projektu i naszą historię. Wyjątkowo łatwo się zapętlam.

Michał: Ja z kolei nauczyłem się cierpliwości i odporności na stres. Pierwsze spotkania biznesowe bardzo mnie stresowały m.in. ze względu na dużą różnicę wieku między nami a potencjalnymi partnerami. Ważne było też zdobycie doświadczenia w prowadzeniu rozmów biznesowych. Inwestorzy po zakończonej prezentacji często dopytywali o szczegóły. To nam pokazało, że nasz przekaz jest niewystarczająco precyzyjny. Teraz już w pełni efektywnie wykorzystujemy dany nam czas.

Piotr: Musieliśmy się nauczyć pracy bez uwzględniania pór dnia. Dyscyplina terminowości wymusza na nas pracę non-stop.

Michał: Trzeba też dodać, że zarządzanie własnymi środkami nauczyło nas rozsądnego wydawania i dało poczucie niezależności. Często zdarza się, że startupy upadają, nie dlatego, że mają zły pomysł, ale dlatego, że otrzymały w krótkim czasie za duży zastrzyk gotówki, jeszcze zanim opracowali prototyp. Trudno wtedy o optymalne zarządzanie, a łatwo o lekkomyślność.

Czy jesteście dumni z tego projektu?

Piotr: Bardzo! Właściwie to takie nasze dziecko. Ale wierzymy, że jak się rozwinie, będziemy bardziej dumni i spełnieni. To wciąż jednak początek…

Szymon: Ja jestem niezwykle dumny z zespołu, który udało nam się stworzyć. Razem przetrwamy trudne momenty. To był nasz priorytet – chcielibyśmy zbudować zespół, który świetnie pracuje, walczy z przeciwnościami i zawsze może na siebie liczyć.

Kiedy planujecie uruchomić platformę?  

Szymon: Szacujemy, że oprogramowanie będzie w pełni gotowe w okolicach maja 2020. Wtedy też uruchomimy platformę. W pierwszej fazie cyklu życia produktu nastąpią testy naszego rozwiązania. Mamy już grono specjalistów, składające się z terapeutów Katowickiego Instytutu Psychoterapii oraz różnych lekarzy i specjalistów, którzy się tego podjęli.

Michał: Zdecydowaliśmy, że na początku zainwestujemy określoną kwotę w oprogramowanie, zapewniając najważniejsze funkcje. W tej formie produkt wejdzie na rynek, następnie przeanalizujemy reakcje grup docelowych. Z każdym miesiącem będziemy aktualizować produkt, żywo reagując na opinie klientów. 

Czy Wasze oprogramowanie będzie płatne?

Szymon: Samo korzystanie z aplikacji będzie bezpłatne. Natomiast model przychodu opiera się o prowizję. Funkcjonujemy w modelu “Software as a Service” - specjaliści mogą korzystać z oprogramowania w dowolnie wybrany sposób. Nie jesteśmy placówką medyczną, więc nie zatrudniamy specjalistów, dając im dobrowolność w ustalaniu swoich stawek.

Piotr: Wybraliśmy model SaaS, ponieważ nie ma na rynku rozwiązania dla małych i średnich placówek medycznych oraz specjalistów prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Rynek konkurencji jest usegmentowany w trzech kategoriach. Pominięto specjalistów medycznych w skali mikro, którzy nie potrzebują rozbudowanej infrastruktury obsługi. Tu odnajdujemy potencjał, tu widzimy naszą szansę.

Jakie są Wasze plany na przyszłość? 

Piotr: Docelowo chcemy wyjść poza Polskę - najpierw Europa, a z czasem pomyślimy o rynkach azjatyckich. Chociaż konkludując: ostatnio robiłem dla przeciwwagi badanie rynku nigeryjskiego, bo to siódmy pod względem liczby ludności kraj na świecie, który jest gospodarczo nieźle rozwinięty. Wyniki są zachęcające.

Szymon: Ale najpierw zaczniemy od Europy!

Co doradzilibyście osobom planującym swój startup?

Piotr: Na początku poznaj klientów, zrób badanie rynku, sprawdź, czy Twój pomysł jest potrzebny. Porozmawiaj ze znajomymi z branży, która Cię interesuje, wybierz się na konferencje i spotkania. Warto być cierpliwym i konsekwentnym. Nie można zrażać się przy pierwszym niepowodzeniu. Nasz projekt, mimo że jest już dość zaawansowany, to powstaje w sposób daleki od utartych schematów. Choć trzymanie się planu jest trudne, to warto wyznaczać tzw. „kamienie milowe” na różnych etapach rozwoju. Osadzenie owych planów i harmonogramów w ramach czasowych to już gotowe narzędzie pracy.

Szymon: Często się mówi, że głównym produktem startupu jest jego wycena. Proponuję, by na początku nie liczyć na finansowanie zewnętrzne, oczywiście, jeśli startup nie wymaga milionowych inwestycji. Lepiej stopniowo inwestować swoje pieniądze. W tym okresie warto korzystać z wiedzy mentorów, specjalistów. Zdobywamy dzięki temu bezcenny feedback i minimalizujemy ryzyko.

Przeczytaj także:

LinkedIn versus Facebook - przestrzenie biznesowe online

Technologia może zmienić świat