Powiedział Pan kiedyś, że myślenie algorytmiczne jest drogą do przedsiębiorczości i zaradności.
Tak uważam. Myślenie algorytmiczne polega na tym, że jak ma się określony problem, to szuka się algorytmu jego rozwiązania. Algorytm składa się z kolejnych kroków – najpierw zrób to, potem zrób tamto itd. Te kroki mogą być warunkowe: jeśli coś zajdzie, to zrób to, jeśli zajdzie coś innego, to zrób coś innego. Ale najważniejsze jest to, że algorytm jest poprawny tylko, gdy wszystkie jego kroki są poprawne. Wystarczy jeden zły krok i cały algorytm jest zły. A wówczas zamiast doprowadzić nas do rozwiązania problemu wyprowadzi nas na manowce. Algorytm musi być poprawny, bo komputer to nie mama. Mama młodego człowieka jak zauważy błąd w jego działaniu, to może coś naprawić, coś uzupełnić, na coś machnąć ręką. A komputer nie, komputer nie zostawia miejsca na jakąkolwiek niedoskonałość. Dlatego myślenie algorytmiczne uczy precyzji, dbałości o szczegóły i przewidywania, co może się zdarzyć i dokąd doprowadzą nas poszczególne kroki. To dlatego ludzie, którzy opanowali myślenie algorytmiczne, w konfrontacji z problemem nie narzekają, nie panikują, nie szukają pomocy u innych, tylko układają kolejne kroki, które doprowadzą ich do rozwiązania problemu, przed którym stoją.
A jak to się przekłada na nauczanie informatyki w szkołach?
Zacznijmy od tego, jak pracuje informatyk. Słowo „informatyk” jest często utożsamiane z „programistą”, ale to jest bardzo daleko idące uproszczenie. Najważniejszą pracę w zawodowej informatyce wykonują analitycy informatyczni. Ich praca jest wykonywana na samym początku tworzenia nowego systemu informatycznego. Analityk musi sobie wyobrazić użytkownika tego przyszłego systemu i jego potrzeby. Następnie musi wymyślić interfejs, dzięki któremu użytkownik będzie mógł te swoje potrzeby najłatwiej zrealizować za pomocą systemu. Ten interfejs powinien być intuicyjnie zrozumiały dla użytkownika i poukładany w logiczny sposób tak, aby po tym jak wykona jedną czynność, od razu pojawiały mu się do wyboru następne, logicznie powiązane. Następnie trzeba opracować algorytmy działania poszczególnych funkcji systemu i dopiero mając te algorytmy mamy do czynienia z programowaniem, czyli zapisaniem tych algorytmów w odpowiednim języku programowania. A później przechodzimy do fazy testowania, oceny i doskonalenia systemu.
W warunkach szkolnych wszystkie te czynności wykonuje ta sama osoba – uczeń – nie rozdzielając ich aż tak ściśle. Dlatego powszechnie mówi się o programowaniu dającym ten efekt końcowy, ale najważniejsza w tym procesie jest wyobraźnia.
Uczeń musi postawić się w roli odbiorcy, użytkownika…
Tak, musi sobie wyobrazić coś, co jeszcze nie istnieje, a będzie takie, jak sam zadecyduje. To jest wspaniałe doświadczenie tworzenia. Musi też wyobrazić sobie, jak użytkownik będzie z tego jego systemu korzystał. Ja bym korzystał tak, ale babcia i jej podobne starsze osoby, dla której piszę ten system, tak nie pomyśli. To jak pomyśli babcia? To doświadczenie uczy rozumieć innych – i to też jest wspaniałe. Informatyka ma bezpośredni związek z przedsiębiorczością. Sukces biznesowy systemu informatycznego zależy bowiem od akceptacji użytkowników. Użytkownicy będą płacić w ten lub inny sposób tylko za system, który zaakceptują. A od tego, czy będą płacić, zależy, czy przedsiębiorstwo, które ten system wytworzyło i pielęgnuje, utrzyma się na rynku.
Zastanawiam się jak odnieść „myślenie algorytmiczne” do przedsiębiorcy, który na przykład zakłada własną kancelarię prawną albo biuro rachunkowe, tłumaczeniowe – jak on może wykorzystać tę umiejętność?
Jeśli zakłada przedsiębiorstwo, to chce czy nie chce, musi myśleć algorytmicznie, czyli jakie po kolei wykonać kroki, aby osiągnąć cel. Dzięki informatyce być wytrenowany w takim działaniu. Może popełnić dużo błędów, albo dzięki informatyce wiedzieć, jak ich unikać. Chociaż prawdę mówiąc, założenie firmy to nie jest nic szczególnie trudnego w dzisiejszych czasach. Trudne jest prowadzenie firmy, zawiązywanie odpowiednich partnerstw, zdobywanie klientów i spełnianie ich oczekiwań, łapanie okazji biznesowych, reagowanie na zmiany rynkowe. I tu też przydaje się informatyka jako szkoła życia. Nauczyciel informatyki powinien dawać uczniom trudne problemy do oprogramowania. Na pierwszy rzut oka – za trudne, aby uczeń zrobił wielkie oczy i powiedział – ale ja nie wiem, jak to rozwiązać! Nie wiesz? To świetnie – poszukaj, poczytaj, zastanów się, uruchom swoją wyobraźnię i wymyśl, jak to rozwiązać. Ja, jako nauczyciel, nie jestem od tego, aby dawać ci problemy, które wiesz jak rozwiązać, tylko problemy, które są dla ciebie wyzwaniem. Myśl i bądź twórczy.
Myśl samodzielnie.
Właśnie. Myśl i udowodnij, że twoja metoda rozwiązania tego problemu jest lepsza niż ta, którą można znaleźć w internecie, wtedy będziesz przedsiębiorcą i odniesiesz sukces na rynku.
W dodatku nie wszystkie rozwiązania w internecie znajdziemy.
Oczywiście. Ale najważniejszy jest stosunek danego człowieka do problemu, ten wewnętrzny imperatyw, że jak mam problem, to muszę go rozwiązać, aby go rozwiązać, muszę ułożyć algorytm jego rozwiązania. Konstruując nawet niespecjalnie skomplikowany system informatyczny natrafia się na dziesiątki, jeśli nie setki mniejszych lub większych problemów, a wszystkie trzeba rozwiązać. Dlatego informatyka uczy aktywnego podejścia w konfrontacji z problemami, a w konsekwencji przedsiębiorczości i zaradności.
***
Prof. dr hab. inż. Wojciech Cellary jest informatykiem, kierownikiem Katedry Technologii Informacyjnych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. W trakcie swojej kariery zawodowej pracował na dziewięciu uczelniach, trzech w kraju i sześciu za granicą, we Francji i Włoszech. Ponadto był profesorem wizytującym w Macao i Portugalii. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się aktualnie na problematyce elektronicznego biznesu, elektronicznej gospodarki opartej na wiedzy, elektronicznej administracji i społeczeństwa informacyjnego. Jest autorem lub współautorem 10 książek, 22 rozdziałów w książkach, 14 redakcji książek i ponad 150 artykułów opublikowanych w czasopismach naukowych i materiałach konferencyjnych oraz wielu artykułów popularnonaukowych i publicystycznych. Był głównym organizatorem 41 naukowych konferencji krajowych i międzynarodowych, a ponadto członkiem komitetów programowych blisko 350 konferencji. Był liderem blisko 100 krajowych i międzynarodowych projektów naukowych i wdrożeniowych finansowanych z kraju i zagranicy. Więcej informacji http://www.kti.ue.poznan.pl/cellary