
Problem odpadów rośnie, duża część odpadów nie jest recyklingowana. Co możemy zrobić, by odwrócić te trendy?
Zacznę może od tego, że to nie edukacja konsumenta jest najważniejsza, choć to jest często powtarzane na różnych spotkaniach, najczęściej przez interesariuszy, którzy chcą odsunąć od siebie odpowiedzialność, tj. producentów czy władz lokalnych i rządowych. Edukacja trwała od lat i trwać będzie, ale to nie wystarczy, aby zaadresować problemy związane z produkcją i konsumpcją dóbr. Potrzebne jest systemowe podejście na każdym etapie produktu: konsumpcji, zbiórki, technologii przetwarzania.
Najwięcej zadań leży po stronie producenta, który jest odpowiedzialny za takie zaprojektowanie produktu, aby był trwały, bezpieczny, naprawialny i poddawalny recyklingowi.
Jakie są proponowane rozwiązania problemu?
Rozwiązania muszą skupiać się na prawnych i ekonomicznych narzędziach, wśród nich wyróżniłbym cztery:
- zakaz wprowadzania na rynek produktów trudnych w recyklingu,
- używanie materiałów, które są separowalne, jednolite i znane recyklerom, nie zawierające substancji, które mogłyby utrudnić procesy recyklingu,
- eko-projektowanie,
- planowane wydłużenie czasu życia produktów, czyli tworzenie produktów trwałych, wielorazowych, lepszych jakościowo, naprawialnych i poddawalnych recyklingowi.
Ważną rolę odegrałby też system kaucyjny. Podniósłby poziomy selektywnej zbiórki opakowań na napoje do 90% i więcej. Umożliwiłby ponowne użycie opakowań wielorazowych i znacznie podniósł jakość (czystość) surowców, które mogłyby praktycznie iść bezpośrednio do recyklera, bez większych sortowań.
A zadania konsumentów i samorządów?
Kluczowa jest selektywna zbiórka odpadów, gdyż ich recykling bardzo zależy od tego, czy zostaną zebrane w czystych frakcjach. Potrzebne są narzędzia, które zmuszą konsumentów do odniesienia danego produktu prawidłowo w taki sposób, aby ten mógł być poddany recyklingowi lub ponownie użyty. To, jak gminy zaplanują zbiórkę i jakie dadzą możliwości mieszkańcom, jest bardzo ważne.
Weźmy za przykład zbiórkę elektroniki czy mebli. Jeśli te są wrzucane razem, bez ładu i składu na ciężarówkę, to już w tym momencie tracimy 95% wartości produktu – bo jego naprawa i ponowne użycie będzie niemożliwe.
Następna kwestia to odpady bio. Aby podnieść poziomy recyklingu, to ta frakcja jest pierwszym najważniejszym strumieniem, gdyż jest ciężka i jej poddanie kompostowaniu automatycznie podniesie nam poziom recyklingu. Poza tym niedopuszczenie do zabrudzenia innych frakcji odpadami organicznymi znacznie pomoże w lepszym przetwarzaniu pozostałych frakcji.
Narzędziem ekonomicznym motywującym takie działanie na poziomie mieszkańca jest uzależnienie wysokości opłaty za odpady od wielkości wytwarzanego strumienia odpadów zmieszanych przez dane gospodarstwo domowe. Im mniej zostanie ich wytworzonych, tym mniejsza opłata. To zmotywuje mieszkańców to lepszej selektywnej zbiórki. Oczywiście temu działaniu muszą także towarzyszyć kary za złe segregowanie i wysokie kary za porzucanie odpadów w środowisku.
Jakie inne rozwiązania legislacyjne mogą pomóc?
Oprócz wspomnianego już ekoprojektowania czy systemów kaucyjnych należałoby postawić pewne cele i konsekwentnie do nich dążyć. Każda decyzja legislacyjna powinna być oparta na analizie tego, czy dane działanie pomoże nam osiągnąć poziomy recyklingu lub nie.
Ważnym narzędziem prawnym jest rozszerzona odpowiedzialność producenta, gdzie już w momencie wprowadzania produktu na rynek jego wytwórca musi wpłacić tzw. opłatę ROP, która pokryje potem koszty selektywnej zbiórki, transportu, sortowania i przetwarzania, bądź spalania i składowania produktu lub opakowania.
To ważne, aby ta opłata była wysoka i z nawiązką pokrywała koszty związane z danym produktem. Oczywiście, ostatecznie zapłaci konsument w cenie produktu, ale to bardziej sprawiedliwe niż płacenie przez każdego mieszkańca opłat, niezależnie, czy konsumuje dane produkty, czy nie.
Czy opłata ROP będzie niższa dla tych, którzy stworzą opakowania i produkty bardziej eko?
Tak, nowa dyrektywa opakowaniowa przewiduje tzw. modulacje opłat ROP pod względem ich wpływu na środowisko. Tutaj właśnie jest potencjał do zmiany i poprawy sytuacji. Produkty i opakowania, których koszt środowiskowy w całym cyklu życia produktu, od produkcji po składowanie, będzie poniżej ustalonego progu, będzie miał tę opłatę obniżoną. To będzie bodziec ekonomiczny dla zmiany. Co ważne, taka regulacja dotyczyłaby wszystkich produktów wprowadzonych na rynek europejski, a nie tylko tych wyprodukowanych w Europie. Ważnym narzędziem będzie także system kaucyjny, o którym wspominałem. Do jego wprowadzenia potrzebna jest również odpowiednia legislacja ściśle powiązana z rozszerzoną odpowiedzialnością producenta.
Co może wnieść nowa strategia UE wobec plastiku?
Strategia dotycząca tworzyw sztucznych została ogłoszona przez Komisję Europejską na początku 2018 roku i jest konsekwentnie realizowana. Jej elementem jest np. tzw. dyrektywa SUP dotycząca ograniczenia lub zakazu wprowadzania na rynek niektórych plastików jednorazowych.
W Polsce ta dyrektywa musi być wprowadzona najpóźniej w lipcu 2021 roku. Ale Komisja nie poprzestaje na tym, kolejne propozycje legislacyjne to przeciwdziałanie przedostawaniu się mikroplastików do środowiska, co w wielu przypadkach będzie oznaczało zakaz dodawania drobinek plastiku do opakowania lub innych materiałów, które ulegają ścieraniu.
Strategia obejmuje również rewizję minimalnych wymagań dla projektowania opakowań, która ma zapewnić, że do roku 2030 wszystkie opakowania będą łatwo poddawalne recyklingowi. Dla wzmocnienia rynku surowców wtórnych wprowadzi się obowiązek produkowania plastikowych opakowań na płyny przy użyciu recyklatów (materiałów z recyklingu) w przynajmniej 30%. Inne działania dotyczą ustalenia kryteriów biodegradowalności, eliminacji substancji toksycznych oraz szerszej i bardziej wiążącej rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Te działania mają za zadanie wyhamować niekorzystny dla środowiska i dla klimatu wzrost użycia ropy naftowej w produkcji tworzyw sztucznych, szczególnie tych jednorazowych.
Jednocześnie trzeba zauważyć, że od tego roku Komisja zdecydowanie bardziej wspiera rozwiązania wielorazowe, po to, aby cele strategii dotyczącej plastików nie przyniosły jedynie zamiany jednorazowości plastiku na jednorazowość szkła czy papieru, a raczej dążyły w kierunku wielorazowych rozwiązań.
Które rozwiązania systemowe mogłyby zmienić podejście do dystrybucji produktów i usług? Jakie są trendy w obszarze przeciwdziałania zanieczyszczeniom?
Dystrubucja produktów i usług będzie musiała przejść poważna transformację w kierunku mniejszego zużycia zasobów, bez jednoczesnego utracenia jakości produktów i usług. To będzie wymagało przeprojektowania samych produktów i ich opakowań, ale także przeprojektowania całych systemów produkcji i konsumpcji. Tutaj warto wyróżnić kilka trendów:
- digitalizacja,
- produkt jako usługa,
- wielorazowość,
- kontrakty zawierane z klientem,
- odpowiedzialność producenta.
Będzie to transformacja mająca elementy dobrze znanych nam oraz naszym dziadkom sposobów konsumpcji takich, jak używanie opakowań wielorazowych, większa samodzielność produkcji wyrobów w domu, bardziej lokalna konsumpcja, dzielenie się nadwyżkami oraz elementy, na które pozwala nam rozwój technologii, cyfryzacji, tzw. Internet of Things, platformy internetowe i współdzielenia. Czyli możnaby je podzielić na tzw. low-tech i high-tech.
Czy mógłby Pan podać jakieś przykłady, jak te trendy wprowadzane są w życie?
W czasie kryzysu klimatycznego oraz generalnie perturbacji związanych z pandemią, rozwiązania dostępne i niewymagające wysokich nakładów energetycznych, surowcowych i finansowych powinny być tymi szczególnie preferowanymi przez konsumentów.
Chodzi o to, by nasze nawyki konsumpcyjne były bardziej zrównoważone, w duchu “less waste”, to znaczy z myślą o naszym wpływie na środowisko i dbanie o jak najmniejsze generowanie śmieci, odpadów. Dla przykładu:
– internet pozwala na lepsze powiązanie producentów z klientami. Tworzą się kooperatywy, w których rolnicy dostarczają żywność na czas i bez opakowań do grup konsumentów, którzy w zamian zobowiązuje się do nieprzerwanego i długoterminowego wspierania tych rolników,
– produkty użytkowe są nie tyle sprzedawane, co wypożyczane, na minuty, dni czy na ilość dostarczonych usług – np. samochody czy kserokopiarki,
– opakowania są unikatowe i wielorazowe, motywujące do lojalności konsumentów wobec producentów ulubionych wyrobów, co vice versa sprawia, że lokalne inicjatywy, start-upy mają możliwość do kontaktu z klientami szytego na miarę, a nie jak dotychczas polegające na masowej konsumpcji produktów najpopularniejszych koncernów.
Jakie zmiany, rozwiązania w obszarze opakowań czekają nas w najbliższej przyszłości?
Rozwiązania są w tym przypadku systemowe. Pomoże legislacja etykietowania, na przykład EU-Ecolabel. Komisja rozpoczyna nowy rozdział pracy nad zobowiązaniami informowania konsumentów o wszystkich właściwościach produktów, o substancjach, o tym, jak surowce zostały pozyskane i skąd, wpływie na środowisko i klimat. Na podstawie niektórych znanych już danych, utworzy się pewne progi i stopniowo zacznie się zakazywać wprowadzania na rynek produktów i usług niespełniających minimalnych wymagań środowiskowych. Warto zauważyć, że to dotyczyć będzie produktów zarówno produkowanych w UE, jak i tych sprowadzanych spoza UE. W Brukseli od 2014 roku bardzo intensywnie pracują nad nowymi nowymi wytycznymi i dyrektywami, a pandemia zdaje się wcale nie zwalniać tej pracy. Może wręcz przeciwnie. Wszystkie fundusze odbudowy wskazują na jeszcze większe zaakcentowanie działań prośrodowiskowych.
Na zakończenie – co dla Pana w tym obszarze jest kluczowe?
Jeśli podejmiemy więcej działań służących zapobieganiu wytwarzania odpadów, poprzez wielorazowe produkty, wydłużanie czasu ich życia, czy rozwiązania bezopakowaniowe, tym samym obniżymy ilość śmieci i podniesiemy poziom recyklingu, co powinno być naszym absolutnym priorytetem.
Piotr Barczak – ekspert ds. gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ) w Polskim Stowarzyszeniu Zero Waste. Od 2013 r. pracuje w European Environmental Bureau (EEB), gdzie stoi on na czele grupy roboczej ds. odpadów. Współpracuje z organizacjami pozarządowymi, gminami, miastami i progresywnym przemysłem w temacie bardziej ambitnego podejścia do gospodarki odpadami. Jest także aktywistą Extinction Rebellion.
Przeczytaj także:
Opakowania w czasie pandemii – zobacz webinar z wystąpieniem Piotra Barczaka