Pewność siebie – chcesz jej? To o niej zapomnij!

Z pewnością siebie jest coś na rzeczy. Każdego miesiąca tysiące osób wpisują w wyszukiwarkę ten zwrot i wszelkie jego kombinacje. Wśród nich nieśmiertelne pytanie: jak zwiększyć pewność siebie?

  • Dlaczego pewność siebie jest tak popularna i czy na pewno słusznie?
  • Czy warto poświęcać uwagę i energię na budowanie pewności siebie?
  • Jak uwolnić się od obawy, co pomyślą i powiedzą o tobie inni?

Oczywiście, nie wzięło się to znikąd. Pewność siebie to klucz do sukcesu. Nie mam sukcesu, bo nie mam pewności siebie. Będę miał pewność siebie – będę miał sukces. No właśnie, czy na pewno?
Jednym z moich zainteresowań jest odkrywanie tego, co i jak robią ludzie, którzy są zawodowcami w swoich dziedzinach. Nie mówię tu o czytaniu biografii, tylko o pracy z przedsiębiorcami, którzy zjedli na biznesie zęby. I jest pewna rzecz, która jest wśród nich dość powszechna. Oni nie myślą o pewności siebie i nie rozważają swojego poczucia własnej wartości. Dlaczego? Bo nie mają na to czasu i nie poświęcają na to swojej energii. Zamiast ładować ją w interpersonalne rozważania, są skoncentrowani na tym, co mają do zrobienia.

Podnoś skuteczność zamiast myśleć o pewności siebie

Czy wszystko im wychodzi? Oczywiście, że nie. Ale swoich błędów, porażek, czy doświadczeń nie traktują osobiście (pisałem o tym w art.5). Zamiast osiągać mistrzowski poziom w budowaniu strategii unikania, sabotowania i prokrastynowania, oni wyciągają wnioski i idą dalej – tam kierują swoją energię. W działanie i podnoszenie skuteczności. Podobnie jak w kole Deminga. Robią – Sprawdzają – Ulepszają. Działają, sprawdzają, co przybliża ich do celu, a co trzeba zmienić i wprowadzają poprawki. Tu nie ma przestrzeni na zastanawianie się nad pewnością siebie.
Jeśli podejdziesz do tego metodycznie i konsekwentnie. Zaplanujesz, co chcesz zrobić. Zrobisz to, bez ociągania się. Przeanalizujesz, co działa, a co nie. I wprowadzisz poprawki, aby działało lepiej. I znów zaczniesz robić – to nie może się nie udać. Jeśli udźwigniesz systematyczność i potrafisz wyciągać wnioski, to wygrasz.

Działać versus szukać wymówek

Tak, wiem, żyjemy w czasach VUCA (akronim VUCA pochodzi od słów: Volatility (zmienność), Uncertainty (niepewność), Complexity (złożoność), Ambiguity (niejednoznaczność)) i wszystko jest nieprzewidywalne, niepewne, skomplikowane i niejednoznaczne. Wszyscy żyjemy. I nieliczni odniosą solidne sukcesy, a reszta nie. Co będzie różnić tych, którzy odnieśli sukces od tych, którzy zostali w tyle? Pierwsi będą wykonywać systematycznie swoją pracę, będą szukać rozwiązań i udowadniać, że się da. Drudzy poświęcą się rozważaniom, dlaczego się nie uda (tu lista będzie długa), dlaczego to nie jest dobry moment (tu również lista będzie długa), czego im jeszcze brakuje (ta lista będzie się wydłużać, tak aby zawsze była dobrą wymówką, że to jeszcze nie czas), no i oczywiście będą czekać na tę magiczną pewność siebie i ten moment, gdy ona się pojawi, znikąd. A nie pojawi się.

Ani pewności siebie, ani poczucia własnej wartości nie stworzysz z próżni.

3 kroki do odzyskania kontroli

Co zrobić, gdy jednak czujesz, że coś ciebie blokuje albo paraliżuje? I podejrzewasz, że przyczyną tego jest niska pewność siebie albo niestabilne poczucie własnej wartości. A gdy inni mówią ci, że przecież wszystko jest ok, że jesteś w porządku, żebyś siebie akceptował/a. Ty cały czas czujesz, że nie jest w porządku i to nie jest twoja droga.

Moja propozycja wygląda następująco:
Jesteś tu i czytasz to, bo chcesz coś osiągnąć. Masz pomysł, plan, cel. Rezygnujesz z pracy na etacie i realizowania czyichś pomysłów, bo chcesz to zrobić po swojemu. Jeśli tak, to wiedz, że ty jesteś swoim najważniejszym narzędziem i to ty musisz to narzędzie, czyli siebie, kontrolować.
Niska pewność siebie i kruche poczucie własnej wartości powodują, że sam/a o sobie nie myślisz najlepiej, więc ogromne znaczenie ma to, co mówią i myślą o tobie inni. Czyli kontrolę oddajesz innym. A co mogą powiedzieć i pomyśleć? Wszystko. Co prowadzi do prostego wniosku, że nie masz nad tym żadnej kontroli. Nie masz żadnego wpływu. Oddajesz go innym. Wszystko zależy od jakichś, często przypadkowych, ludzi. Nie ważne, co zrobisz, oni mogą pomyśleć i powiedzieć wszystko. Dlatego to dobry moment, aby zdać sobie sprawę, że czas odzyskać kontrolę nad sobą w tym obszarze. Jak?
Całą swoją uwagę i energię kierujesz na to, na co masz wpływ. Myślisz i pracujesz nad tymi elementami swojego biznesu, które zależą od ciebie. Gdy twój umysł wraca (a przez pierwsze tygodnie będzie wracał do tego, co jest mu znane, czyli: a co powiedzą inni, co pomyślą?), ty uśmiechasz się do siebie i wracasz do tego, co zależy od ciebie. Na tym się koncentrujesz. To jest twoje małe zwycięstwo, jedno, drugie, trzecie, dziesiąte.

Jeśli nie pewność siebie, to co?

Jakiś czas temu, gdy był prawdziwy boom na tzw. rozwój osobisty i jego pochodne, klienci często pytali: nie pewność siebie, nie poczucie własnej wartości, to co? O czym czytać, na co zwracać uwagę, na czym się koncentrować? Odpowiadałem wtedy (i nadal odpowiadam) – poczucie własnej skuteczności. Gdy kilkanaście lat temu na studiach usłyszałem o poczuciu własnej skuteczności, po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, dlaczego większość rozważań o pewności siebie jest tak jałowa. Jednak największą lekcję w tym obszarze dostałem od poważnych biznesowych zawodników. Pracując z nimi, zobaczyłem, że

pewność siebie i poczucie własnej wartości jest skutkiem ubocznym ich poczucia skuteczności

Nawyki w drodze do poczucia skuteczności

Co takiego czyni poczucie własnej skuteczności wyjątkowym? To, że zależy od ciebie. Ty je budujesz, ty masz na nie wpływ, nie inni. Działasz i odnosisz sukces. I uwaga – sukcesem nie musi być szybki i spektakularny wynik. Sukcesem jest to, że podejmujesz działanie, które wiesz, że musisz podjąć, aby dojść do celu i robisz to uczciwie, na 100%. Nie wychodzi? Dałem z siebie 100%? Tak. Co muszę zmienić w działaniu, aby było bardziej skuteczne? I robisz to tyle razy, ile trzeba.
A jeśli czytając to, twój chcący uniknąć zabrania się do roboty umysł w sprytny sposób podpowiada, że to bezsensowne rozważania. Co było pierwsze, jajko czy kura? Co z czego wynika? Poczucie wartości z poczucia skuteczności, czy poczucie skuteczności z poczucia wartości itd… to pozwól, że przerwę ten ciąg myśli i spojrzymy na to z innej strony.
To, że tak często zastanawiasz się nad tym, co myślą lub mówią o tobie inni, to twój nawyk. Jeden z wielu. Robisz to „odruchowo”. Tak jak sięgasz po słodycze, włączasz TV, chociaż nie masz ochoty na oglądanie czegoś konkretnego, albo przewijasz Insta, nawet jeśli niczego nie szukasz. A nawyki się zmienia. Jak? Konsekwentnie, małymi krokami. Jeśli spojrzysz kilka akapitów do góry, to w punkcie nr 3 masz propozycję. Powodzenia!

Sprawdź się w Quizie

Przeczytaj także:

Jak naprawdę uczyć się na błędach?

Inni mają inaczej niż ty. Jeśli to zrozumiesz, to wygrasz

Grzegorz Boguszewski – psycholog z dziesięcioletnim doświadczeniem w międzynarodowym biznesie i indywidualnej pracy z klientami z obszaru high performance (przedsiębiorcy, żołnierze, wolne zawody). Menadżer projektów rozwojowych (RMP Polska). Praktyk CX B2B i B2C – zarządzanie kompleksową obsługą klienta i procesem sprzedaży (m.in. Jaguar Land Rover). Wcześniej zaangażowany w tworzenie narzędzi do pomiaru inteligencji i osobowości oraz projekty z obszaru neuronauki (Wydział Psychologii UW, Instytut Biologii Doświadczalnej, Pracownia Testów Psychologicznych). Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej.