Określaj cele

Organizacje powstają, by realizować pewne cele. Cele te są fundamentem ich istnienia. Określają plan działania, harmonogram prac, przyjęte strategie. Decydują o doborze członków zespołu i zakresie działalności. Czym jednak są cele? Jak je ustalać i koordynować ich realizację?

fot. Fotolia.com

W największym skrócie cel to miejsce, do którego chcemy dojść, rezultat, który zamierzamy osiągnąć. Możemy wyróżnić cele zasadnicze i podrzędne (definiujące całość naszych działań), długoterminowe i krótkoterminowe. W życiu i pracy realizujemy rozmaite cele i nie muszą się one ze sobą wiązać. W przypadku realizacji projektów na jeden główny cel składają się często drobniejsze, które są jedynie przystankami na dłuższej drodze. Mogą się ze sobą wiązać na różne sposoby, tworzyć mniej lub bardziej spójne całości. Nie w każdym przypadku jedne zależą od pozostałych. Jeśli jednak są między nimi zbyt duże rozbieżności, jeśli zaczynają się wykluczać grozi nam dezorganizacja.

Dobry cel, czyli jaki?

Jak mamy określać cele? Znana zasada mówi o pięciu warunkach powodzenia w tym obszarze. Dobry cel powinien być zgodny z zasadą SMART, która to nazwa jest akronimem pięciu przymiotników.

S – skonkretyzowany, czyli jasny, konkretny, precyzyjny, jego zrozumienie nie może sprawiać kłopotu. Nie może być zbyt ogólnikowy, typu: „chcę osiągnąć sukces w branży”, czy „moim celem jest promowanie idei zdrowego żywienia”, czy „chcę zdobyć dobrą pracę”. To są wizje, pragnienia – cel musi być bardziej szczegółowy. Podane przykłady można by przerobić np. na „chcę założyć firmę/zakład fryzjerski/restaurację”, „moim celem jest stworzenie fundacji wdrażającej projekty zdrowego żywienia”, „chcę zatrudnić się w przedsiębiorstwie X, na stanowisku gwarantującym bezpieczne zarobki w wysokości Y zł”.

M – mierzalny, określony w taki sposób, aby można było go zweryfikować. Musi mieć parametry. Powinniśmy wiedzieć po czym poznamy, że ten czy inny etap został osiągnięty. Jeśli cel ujmiemy przykładowo jako „chcę opanować rynek lokalnych usług budowlanych” nie jesteśmy później w stanie stwierdzić, czy nam się to udało czy nie – bo nie mamy sprecyzowane co znaczy „opanować”. Analogicznie cel „chcę założyć najlepszą pizzerię w mieście” może okazać się trudny do zweryfikowania. Czy chodzi o smak placka z serem i pomidorami? Liczbę klientów? Poziom deklarowanego zadowolenia? I dalej: „moim celem jest zwiększenie sprzedaży” zabrzmi dużo sensowniej jeśli dodamy… „o 10% w stosunku do 2016 roku”. Podobnie w przypadku celów osobistych. Zamiast „będę dbał o sylwetkę”, lepiej ująć to: „będę chodził na siłownie minimum dwa razy w tygodniu” albo „codziennie zrobię 50 pompek”.

A – ambitny, stawiający wyzwanie, istotny, posiadający znaczenie, dający sens, stanowiący pewien problem do rozwiązania. Jeśli wyznaczymy sobie, czy naszemu zespołowi cel zbyt łatwy, zbyt banalny – zabraknie nam energii do działania, impulsu do zmierzenia się z przedsięwzięciem. Nieprzypadkowo najbardziej poruszają nas zadania, które ustawiają poprzeczkę stosunkowo wysoko (ale jednocześnie nie paraliżują poziomem trudności). I takie, które są atrakcyjne – czyli dają nam wymierne korzyści.

R – realistyczny, osiągalny, możliwy do realizacji przy wykorzystaniu zasobów, jakie posiadamy. Jeśli przykładowo zaczynamy dopiero naszą przygodę z biznesem i nie mamy odpowiednich środków finansowych nie planujmy pozyskania szybko szerokiej rzeszy klientów. Dużo bardziej rozsądna jest tutaj metoda małych kroków, stopniowego pozyskiwania grupy zaufanych odbiorców. Innymi słowy, cel winien być ambitny (to motywuje) ale nie oderwany od rzeczywistości – bo niemożność realizacji mimo zaangażowania prowadzi do frustracji. Jeśli sformułujemy cel jako „codziennie pływać przez minimum 2 godziny”, a mamy liczne obowiązki domowe, to najpewniej niewiele z tego wyjdzie. Zawsze zatem dopasowujemy cele do czasu i środków, jakimi dysponujemy.

T – terminowy, określony w czasie, z wyraźnie zarysowanym horyzontem czasowym. Wyznaczenie dat, czy szerzej harmonogramu zawierającego także zadania i osoby je wykonujące, powoduje, że wiemy czego się trzymać. Pozwala nam to na większą kontrolę nad procesem.

Osobną kwestią pozostają tzw. cele jawne i niejawne. Jawnym celem może być stworzenie i wdrożenie nowatorskiego projektu. Ale niejawnym, ale zasadniczym – integracja zespołu. Czasem może się nam rozmyć co jest celem, a co środkiem. Warto wtedy zadać sobie pytanie, co jest dla nas najważniejsze. Czy chodzi o zasobny portfel? O władzę? O opanowanie rynku? O upowszechnianie idei? O dowartościowanie się? O zrobienie czegoś dla innych?

Po co to robię?

Najważniejsze są tutaj pytania: Po co tak naprawdę robimy, to co robimy? Co tak naprawdę (z naciskiem na naprawdę) chcemy osiągnąć? Co jest dla nas celem samym w sobie? Co stanowi jedynie strategię służącą jego realizacji?

Cele wynikają z potrzeb. Z potrzeby przetrwania, bezpieczeństwa, uznania, miłości, samorealizacji, poszerzenia swoich kompetencji czy rozwoju zainteresowań albo potrzeby rozwiązania jakiegoś problemu. Dlatego tak istotne jest rozpoznanie źródeł naszego działania. A następnie podporządkowanie im celów. Nie odwrotnie.

Na zakończenie zadanie – zastanówcie się nad celem Waszej aktywności na najbliższy czas. Co chcecie osiągnąć? Po czym poznacie, że Wam się to udało? A następnie sformułujcie go w oparciu o model smart, tak by cel, jaki sobie postawicie, był mocno skonkretyzowany, mierzalny, ograniczony w czasie, realistyczny i ambitny jednoczenie. Do dzieła ☺

Przeczytaj także:

Elastyczność

Przygotuj biznes model Canvas