
Dwa elementy decydują o kreatywności: nie wystarczy, że coś jest nowatorskie – musi być jednocześnie wdrażalne i użyteczne. W wielu badaniach i analizach poświęconych kompetencjom przyszłości (np. Mapa Umiejętności Społecznych) kreatywność wskazywana jest jako jedna z najbardziej pożądanych umiejętności.
Dlaczego tak dużą wagę przywiązujemy właśnie do niej?
Wiąże się to bez wątpienia z cechami świata, w którym żyjemy. Z jego zmiennością, nieokreśleniem, płynnością. Wymaga od nas główkowania, kombinowania, wychodzenia poza schematy. Jeśli chcemy ze swoją firmą czy organizacją przebić się na rynku, musimy być solidni i rzetelni. Ale musimy także umieć zaskoczyć odbiorców. „Gdybym pytał klientów czego potrzebują – odpowiedzieliby: szybszych koni. Dlatego ich nie pytałem” – Henry Ford.
Twarze kreatywności
Osoby określane mianem kreatywnych cechuje elastyczność w działaniu, niestandardowe myślenie, odwaga przekraczania uwierających ram, gotowość eksperymentowania, podejmowania ryzyka, popełniania błędów (i uczenia się na nich). Wyróżnia ich wreszcie zdolność znajdowania rozwiązań tam, gdzie inni dostrzegają jedynie problemy. Jak powiedział George Bernard Shaw: „Widzicie różne rzeczy i pytacie dlaczego. Ja marzę o rzeczach, których nie ma i pytam: dlaczego nie?”.
Na swojej drodze spotkałem wiele osób doskonale przystosowanych do świata. Potrafiących wycisnąć bardzo wiele z otoczenia, w którym się znajdowali. Znających dobrze reguły gry. Liderów teraźniejszości. Niemniej u części z nich brakowało mi czegoś więcej. Umiejętności przekraczania rzeczywistości, w jakiej działali. Brakowało im tego, co nazwałbym refleksyjną kreatywnością. Umiejętności spojrzenia wieloaspektowego, wielopłaszczyznowego, wielokontekstowego. Zdolności wyobrażenia sobie świata poza klatką, w której funkcjonowali. Świata premiującego inne talenty, stawiającego na inne zasady, akcentującego odmienne reguły gry niż te, do których przywykli. A przecież przyszłość będzie należała do tych, którzy będą potrafili nie tylko adaptować się do rzeczywistości (tu w wielu dziedzinach mogą zastąpić nas maszyny, przede wszystkim dotyczy to prac powtarzalnych, rutynowych, zalgorytmizowanych), ale twórczo ją przekształcać.
Nieskończona inwencja ludzka
W 1899 roku Charles H. Duell, szef biura patentowego Stanów Zjednoczonych ogłosił: Wszystko, co było do wynalezienia, zostało już wynalezione. Ciekawe co powiedziałby dzisiaj obserwując dynamiczny rozwój technologii, o których kiedyś można było jedynie czytać w literaturze fantastycznej. Ile osób 50 lat temu uwierzyłoby, że ich wnuki będą posługiwały się małym narzędziem, dzięki któremu będą miały dostęp do nieograniczonej liczby danych, które zastąpią im mapy, listy, telefony, radia, telewizory itd. Niewyobrażalne stało się faktem.
Ciekawym przykładem niestandardowego rozwiązania są kryptowaluty. Kiedy kilka lat temu mój znajomy opowiadał innym o nowym środku płatniczym, wymyślonym od zera, nie mającym pokrycia w zasobach banku centralnego któregoś z państw, który wydobywa się wirtualnymi koparkami – wzbudzał zazwyczaj śmiech. Mało kto potrafił zaufać w sensowność takiego pomysłu. Za bardzo przyzwyczajeni byliśmy do naszych kanałów myślowych. Ale byli i tacy, którzy uwierzyli w niemożliwe. Dzisiaj bitcoiny odniosły sukces. W niektórych krajach można za ich pomocą nawet płacić podatki. Ich wartość wzrosła kilkanaście tysięcy razy. Ten kto za ich pomocą dokonał pierwszego zakupu (pizza za 1000 jednostek), byłby dzisiaj milionerem.
Gdzie rozwija się kreatywność?
Bardzo istotne dla uruchomienia kreatywności jest rozwijanie przestrzeni do swobodnej rozmowy, konwersacji na różne tematy, wymiany informacji i opinii. Niezwykle wartościowe jest organizowanie burzy mózgu, gdzie każdy może wnieść coś swojego, coś, co nie podlega ocenie, nie jest z marszu podważane i krytykowane. Tak jak w anegdocie (opartej na rzeczywistym przypadku), kiedy firma zmagająca się z problemem zasypywania kabli przez śnieg skorzystała z pozornie absurdalnej rady kobiety z okolicznej wsi zalecającej zatrudnienie czarownicy, która latając na miotle zmiatałaby zaspy. Ostatecznie pomysł został wdrożony, tylko czarownica została zastąpiona śmigłowcem.
Model GROW
Kiedy zatem przystępujemy do określonego działania i napotykamy trudność w realizacji, warto poszukać rozwiązań, których nie stosowaliśmy dotąd. Które często w ogóle nie przychodzą nam w pierwszym momencie do głowy. Warto przeprowadzić wśród członków naszego zespołu niekrępowaną dyskusję opartą chociaż na modelu GROW (goal – cel, reality – rzeczywistość, options – opcje, will – wola, działanie).
Goal (cel) – czego chcemy? (ustalenie celu, punktu do którego chcemy dojść),
Reality (rzeczywistość)- gdzie jesteśmy teraz? (diagnoza obecnej sytuacji, zasobów jakimi dysponujemy),
Options (opcje) – co możemy zrobić? (jakie warunki muszą być spełnione, by dojść do celu z miejsca, w jakim jesteśmy, jakie opcje, rozwiązania możemy zastosować),
Will (wola, działanie)- co zatem zrobimy? (jakie kolejne działania podejmiemy, kto i jak to zrobi).
Zazwyczaj po pierwszej fazie dyskusji następuje kryzys i zniechęcenie (po wykorzystaniu standardowych rozwiązań), który zostaje przezwyciężony w drugiej fazie, kiedy przestajemy myśleć schematami i zaczynamy się po prostu dobrze bawić, rzucając pozornie absurdalne propozycje. Bardzo często pomysły z tego etapu okazują się najwartościowsze.
Kreatywność i ciężka praca
Warto podkreślić, że kreatywne rozwiązanie rzadko przypomina błysk, impuls, nagłe olśnienie. Zazwyczaj jest efektem ciężkiej pracy, zebrania wielu informacji, wielomiesięcznych obserwacji. Archimedes mógł odkryć zasadę wyporności, wpadając do wanny, a Newton – prawo ciążenia, otrzymując uderzenie jabłkiem w głowę – ale obaj byli doświadczonym naukowcami. Umieli te wydarzenia zinterpretować. Gdyby nie lata badań i eksperymentów, nie umieliby dostrzec tego, czego nie dostrzegło wcześniej miliony innych.
Ćwiczenia z kreatywności
Podsumowując – jeśli chcemy rozwijać kreatywność (a tę jak każdą umiejętność można po prostu wyćwiczyć), to warto:
- dawać innym przestrzeń do autonomicznej pracy (zespołowej lub indywidualnej), pozwalającej na wyrażanie się poprzez autorskie rozwiązania,
- pozwalać na eksperymenty, radosne eksplorowanie, rozbudzające naturalną ciekawość,
- dopuszczać różne rozwiązania, wielorakie odpowiedzi, odmienne interpretacje,
- zapewniać swobodę twórczą, dając możliwość swobodnego kontaktu z innymi, wymiany informacji, dyskusji, realizowania wspólnych pomysłów (proces twórczego myślenia warto wzbogacać o różne perspektywy).
W dłuższej perspektywie to się sprawdza dużo bardziej niż presja, drobiazgowa kontrola i sztuczne stymulowanie karami i nagrodami. Nie ma rozwoju bez prób tworzenia czegoś na nowo. W różnych dziedzinach. Bo przecież można być innowacyjnym nie tylko w laboratorium NASA. Wszyscy możemy być kreatywni – w różnych sytuacjach życiowych i zawodowych. W kuchni, warsztacie, szkole. Wystarczy być otwartym i uważnym. I być ciekawym świata.
W czym tkwi sekret kreatywności? Zrób ten Quiz! |
Przeczytaj także: